2nd and 3rd week of July


 Omlette du fromage świecie!

To był miły weekend.  Pełen ciepła , pizzy, jednorożców i zimnych ciderków. 

Hiszpania wygrała mistrzostwa Europy.

Francja wygrała wszystko- ruszając do urn i zostawiając prawice w tyle.

W Uk wygrała partia pracy - żegnając konserwatystów którzy spieprzyli relacje z Europą.

Dzisiaj postrzelono Trumpa- zginął niestety przy tym jeden człowiek i dzieciak który na ten zamach się odważył.  Nie chce brzmieć jak potwór ale parę centymetrów i być może świat byłby lepszym miejscem. Trump przekuł to na zwycięstwo i jeszcze stał sie męczennikiem Ameryki jakby tego nam było potrzeba. Nie chcę zaraz stać się wyznawcą teorii spiskowych ale wcale bym się nei zdziwiła jak by to było zaaranżowane.  Jakby tego było mało, Biden już załapał totalnego amebixa i myli Putina z Zelenskim a na dokładkę jego egoizm sięga tak daleko, że ani myśli zwalniać stołka dla innego bardziej sprawnego umysłowo demokraty. I tak to tak.

Dzisiaj  po pracy  ponownie w planach pizza trzy sery, zimny Old moud cider kiwi i limonka i zabawy tabletem. Zrobiłam też wielką michę sosou czosnkowego. Ostatnio jestem dla siebie nieco za dobra :) Uwielbiam to. w Sobotę dostałam w końcu pingwinka- elegancka zabawka , pan Pingwin ma nawet różową muszkę. Co prawda wrazenia nieco przereklamowane ale może przez liczne polecajki,  miałam wygórowane oczekiwania.

Darek dzisiaj wrócił- w pracy więc będzie nieco swobodniej. Z jednej strony to dobrze, z drugiej zauwazyłam że jego urlopy wyprowadzają mnie ze strefy komfortu i uczę się dużo efektowniej nowych rzeczy. Widać przełożony nade mną robi mi podświadomie za poduszkę powietrzną. Catch up za nami mam nadzieję , ze streścił;am wszystko co ważne.

Pozostało 25 dni do urlopu. Bilety jeszcze nie kupione. Ostatni urlop w tym roku także trzeba się wybawić. Nie ma to tamto chociaż człowiekowi się smutno robi bo za te ceny by miał bielety na cztery urlopy w innych porach roku.

Udanego tygodnia..

Komentarze