Grudzień -2nd week
Coraz bliżej świeta, coraz bliżej święta......
Tusk wrócił do roli kapitana zespołu, Morawiecki walnął propagandową mowę kończącą. Braun lata po sejmie z gaśnicą proszkową i gasi świeczki. Holecka odchodzi. Obajtek przepisuje majątek na Skywalkera.
Obrady sejmu zaczeły przypominać coś pomiedzy stand upem , roastem...a Big Brotherem. Rozochocona gawiedź i pokolenie Youtuba, wciskają kolejne suby i łapki w górę. Pan Hołownia zdobywa popularność, całkiem dobrze się przy tym bawiąc. Wcale bym się nie zdziwiła jakby niedługa cała europa wschodnia miała prezydentów wywodzących się z showbiznesu.
Dzieeejee się...a po godz. 19 będziemy mieli w Polsce nowy rząd
Swoją drogą Tusk przy Hołowni wygląda jak ten przy Prokopie. Ekran jednak nieźle kłamie. Dałabym sobie ręke uciąc do niedawna, że Hołownia to krasnoludek. A tu proszę. Rosły Mości Marszałek.
12 dni do Wigilii.
Drugi wolny weekend Grudnia za nami - No i znów się nie oszczędzałam .
Nie ma to tamto ciało mam może niezbyt idealne ale jednak kochane , dobrze mi słuzy i nawet się nie buntuje. Ostanio często przydarzają mi się te dni kiedy wczoraj się nie kończy a jutro nie nadchodzi. Dziwna jest percepcja takich dni. Były maratony filmowe i scrabble. Dużo scrabbli. W środe mielismy małą imprezę w godzinach pracy w kuchni Unitu 21- na poczatku przez nadmiar ludzi przypadających na metr kwadratowy czułam się przyparta nieco do sciany. Dosłownie i w przenośni .. ale ciderek do ciderka i wyzwoliłam wewnetrznego Ekstrawertyka :) Dobrze się chowa skubaniec.
W czwartek i poniedziałek ogarneliśmy w pracy annual review z całym zespołem - więc służbowe podsumowania mamy za sobą - było całkiem przyjemnie i owocnie.
Zdrowa dieta i mocne postanowienie poprawy na chwilę schowałam do szafy- bo co chwila wyskakuje jakaś okazja, żeby podjeść i się napić w miłym towarzystwie i tak to tak.
Całkiem chyba lubię ten Grudzień.
Komentarze
Prześlij komentarz