3 czerwca
A tak mnie dziś napadł ten tekst odpalając wieczorkiem na Netflixie "wierne przyjaciółki".
Myślę sobie , że dużo w tym prawdy. Piękno tkwi w oczach patrzącego a gdy to wie do czego samo jest zdolne , trudno by ufało innym...i potem sabotujemy wartościowe relacje na rzecz powierzchownych i przelotnych. Asekuracja zawsze spoko. Poza tym ... jaką wartość ma słowo kocham gdy masz świadomość , że wypowiadająca osoba nawet Cię nie zna ?
Papierowe fundamenty. Bez sensu inwestować w dębowe podłogi.
Wczoraj na salony wjechał Johny Wick chapter 4 i Martwe zło z 2013 roku. Johny no to johny...8/10 nie ocenię go zbyt obiektywnie przez słabość do Keanu ale kilka scen z owczarkiem Belgijskim podbiło moje serce. Martwe zło , wiadomo-> strasznie - straszne, ale to najnowsze sponiewierało mnie znacznie bardziej . Przyznaje zatem solidne 7/10.
Obudziłam się wyspana i w świetnym nastroju. Słońce za oknem robi robotę. Zaparzyłam kawkę i herbatę , zrobiłam jajecznice na bogato z mięskiem pomidorami i cheddarem słuchając onet rano i nowego singla W.Mazolewskiego. dobryyyy. Był też Jann- skubany mądry i utalentowany. Fajnie go posłuchać i to nie jedynie muzycznie. Jest nadzieja dla Polskiego show biznesu.
Poszłam też zapisać się na siłownię, pranko zrobione. Całkiem spoko. Jutro jeszcze na 6 am pokryć kadrowe braki a od poniedziałku wracam na swoją zmianę i wprowadzam siłkę przed pracą. Trochę dyscypliny i ruchu dobrze mi zrobi.
W przyszły weekend namalowała mi się impreza służbowa z noclegiem w East Sussex 😁 wypatrzyłam też fajną pidżamę i może zacznę sypiać w ciuchach? Na urlopie dostałam od przyjaciółki taką stitchową sleeping mask. Do tego swoje miejscew kolekcji ma już Meiti , breloczek do kluczy i wisiorek na srebrnym łańcuszki. Robi się kolekcja jak jak ta lala. 😁🤗
Jutro praca, siłownia i grill.
Aleeeee mam ochotę na karkówkę.
mniam mniam
Komentarze
Prześlij komentarz