02 Czerwca
W głowie spokój. Detoks in progress. Dawno nie słuchałam jazzu. Na horyzoncie ślub kuzynki a zaraz potem długi letni urlopik w Polsce. Większość rzeczy ogarnięta na majowym urlopie, więc myślę, że w lipcu będę mogła złapać więcej oddechu i mniej łapczywie rzucę się na miasto i spotkania towarzyskie. Z uśmiechem i motylkami w mostku myślę o nadchodzących dniach w stajni. PKSy obczajone i już poluję na anty-komarowy spray na stajenne wieczory i krem z filtrem na pracowite poranki. Ależ mnie dziadostwo pogryzło. W UK można niemal zapomnieć o jednym i drugim.
W pracy dziki tydzień, wszyscy na urlopach więc się nie nudziłam. Jutro wolne ale mam już zagospodarowaną to do list włącznie z ambitnym planem zapisania się na sąsiedzką siłownię. Z miłych rzeczy -kilka dni pod rząd pracowałam jak za starych dobrych czasów 6-2pm . W związku z tym udało mi się nareszcie nadrobić trochę zaległości filmowych i wygląda to tak:
- The black Deamon : 2 /10- nie polecam. Nuda i wodorosty. Przegadany na whats Upie.
- Egzorcysta papieża: 6/10 -Russell Crowe wyśmienity, wykreowana osobowość wciągaaaaa, reszta taka sobie. Średnio straszneeee.
- Krzyk VI: 6/10 Lubię slashery . I to jest slasherowy slasher , ale jakoś mnie nie zauroczył-V jakoś fajniejsza -niemniej do zobaczenia.
- Shazam Gniew Bogów: 7/10 Taste the rainbow motherDuckers. Są fryzyjskie jednorożce wpitalające skittelsy, i jest Wonderwoman. Jest też wesoło. Warto, warto.
- Sisu: 7/10 -Chuck Noris i Johny Wick to przy Korpi uczniaki. Zabili go i uciekł. Trzeba lubić takie kino a wtedy polecam + Aksel Hennie <3 Plusik, że piesek przezył, minusik że konik nie-ale nie cierpiał i byłam przygotowana na to jeszcze przed podejsciem.
- Martwe Zło-Przebudzenie : 9/10 - Dawno nie widziałam takiego dobrego horroru. Chociaż użycie słowa "widziałam" to troszku nadużycie chyba, że przez palce, też się liczy 😁. Będę mieć koszmaryyyy jak nic. Strasznie straszny
Komentarze
Prześlij komentarz