4 i 5 Kwietnia

                                                                                                    zdjęcie tła z Bydgoszcz free stock- autora nie znalazłam
 Hej

No i mamy środę .
Wczoraj wrzuciłam Grafikę i chciałam coś napisać ale pochłonęła mnie praca :) na szczęśćie mam kreatywnych soulmatów, którzy nie dali pustce zaistnieć zbyt długo 😝Mój drogi nieanonimowy Panie anonimowy- byłoby to całkiem udane podsumowanie mojego "kolejnego takiego samego" dnia gdyby nie fakt , że nie pracuje w korporacji i nie ma tu tłumanów  a koniec końców lubię swoją pracę (a team to nawet uwielbiam). Nie mam też w domu expresuu do kawy- tylko ręczny french press z polecenia przyjaciółki i młynek kawowy z polecenia Czesław Śpiewa. Expressy są bez sensu. Wiecej zachodu a mniej przyjemności. 😝😝kawa nie jest zmielona na wiór- a już z całą pewnością nie zalewam jej wrzątkiem. Notuj i nic mi tu nie imputuj. 😋
Co lepsze nie umyłam też okien - na świeta ani na żadną inną okazję. Choć przydałoby się -nie ukrywam. Świąt wielkanocnych w UK nie obchodzę. W następnej linijce sam sobie robisz loda-(trochę jak Vega i Lewandowski) ale,  przy środzie - więc wybaczam.😈
Niemniej mój drogi Anonimowy chętnie czytałabym Twojego bloga. :) i nie przestanę Cię zachęcać. 
Skoro Kretywność to inteligencja która się bawi- Twoja mogłaby nieźle namieszać :)



Komentarze

  1. 4 kwietnia ....wtorek....teoretycznie kolejny taki sam dzień....poranny budzik, niby wiosna a temperatura w okolicach 0st C....wstawać się nie chce....no ale z drugiej strony w powietrzu wisi już zbliżające się ciepło, słońce nieśmiało zagląda przez umyte przedświątecznie szyby. Budzę się zatem, sprawdzam co się zmieniło w internecie przez te kilka godzin....myślę czy sny uprzykrzyły mi noc a skoro ich nie pamiętam a pościel sucha to zakładam że nie....wstaję....kutwa lewa stopa dotyka podłogi....cofam, wstaję prawą ;)
    Pomału slizgam się do ekspresu...oczywiście muszę wyczyscic, dolać wodę ...ale już już, zaczyna pojawiać się ten otaczający mnie ciepły, przyjemny zapach spalonych na czarno ziaren zmielonych ma wiór i zalanych wrzątkiem ...no cóż....małe szczęścia...
    Od razu lepiej. Ubieram się dla odmiany na czarno, patrzę do szuflady ...staniki są....czyli nie założyłam....extra....dopijam i lecę walczyć ze złem świata i tumanami z korporacji.
    Osiemset mózgów małych czy dużych, lepiej uzwojonych czy gorzej a ja dalej nie potrafię zrozumieć jak można robić takie podstawowe błędy jak obietnice niedzielnych dostaw ...
    Na szczęście jesteś, uspokajasz :P
    Dzień trwa, minuty lecą...czasami dopadają mnie myśli o Spichrzach, Mostowej...Bydgoszczy...robię rysunek....ale potem myśli odchodzą...sama nie wiem....
    Trwam...
    Aleeeee dobrze ze jesteś...wieczór zapowiada się extra. Będzie kolejny Kuba, uwielbiam ten czas kiedy, wiele z niego wynoszę...I nie chodzi o treść czy merytorykę tego talk show...Ale Ty wiesz :P
    I tak o...minął kolejny dzień, okazało się że przewodnictwo ONZ nie okazało się żartem :(...tak samo jak to że, Snake fruit smakuje bananem 🤢
    Na pocieszenie postanowiłam poszukać sobie kurtki...dla odmiany czarnej skórzanej....tylko musi być dopasowana, z centralnym zameczkiem, ramionami z wyraźną fakturą ....i w zasadzie powinnam ją sobie zaprojektować....ale wierzę że znajdę ideał ...trzymaj kciuki ;)
    Dzień się skończył, rzutem na taśmę zrobiłam komentarz (ciiiii już troszkę po północy)
    Niedługo święta, będzie żurek i niespodzianki....będzie extra 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam expresu do kawy 😝😝😝i sam jesteś korporacja

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz