13 Kwietnia
No i mamy czwartek- dla mnie to dzisiaj taki prywatny piąteczek bo dwa nadchodzące dni mam wolne i całkiem dla siebie. Słoneczko świeci , niedługo śmigam do Polski. Jest extra.
Wbiłam się porządnie w keto i przyzwyczaiłam do 20h postu każdego dnia. To całkiem wygodne. Nie muszę zawracać sobie głowy przygotowywaniem posiłków do pracy- wydaje mniej na jedzenie, głowa jakby klarowniejsza i ciało jakby silniejsze? ale co najlepsze... mogę później wstawać 😜. Nie trzeba przygotowywać sałatki , gotowac jajek i parzyć kawy.
Poranny marsz też aktualny i chyba już ze mną zostanie na dobre bo nastraja mnie pozytywną energią a jeszcze przy tym zyskuje czas i skupienie dla audiobooków. Pondato spacery pozbawiły mnie bólu kolana. Już tak jesteśmy niestety zaprogramowani - my i nasze stawy- że musimy się ruszać. No nie ma przebacz. Bez ruchu rozpada się nam całe ciało. Warto pamiętać, że głowa to jedna z jego części. Nasze stawy wytwarzają maź stawową w trakcie pulsujących ruchów -chodu na przykład-no i bez tego są nienaoliwione i zaczynają skrzypieć jak stare drzwi. No nie oszukasz tego. Lata próbowałam być sprytniejsza.
Jutro planuje dzień spa i dobroci dla siebie- idę uzupełnić rzęsy , zrobię sobie pazury i zadbam o siebie w akompaniamencie dobrej książki i kawki. Mam aspiracje nauczyc się robić sama elegancki French Manicure. Podoba mi się . Dłonie są czyste subtelne kobiece i pasuje do wszystkiego. Jak ktoś ma ochotę porozmawiać o głupotach. Jutro- jest dobrym dniem by to uczynić.
Z rzeczy tych bardziej istotnych i inspirujących: Wczoraj wieczorem był Jazz i Stanowski ze swoim Hejt Parkiem. Tym razem Krzysiu gościł Petrosa Psyllosa- Kolejny młody gość który rozwalił mi system. (wcześniej był Andrzej Dragan i Magic of Y)
Nie zmarszczki nas postarzają a brak apetytu na życie i nowości. Chciałabym spotkać człowieka równie głodnego chcącego iśc w tym samym kierunku. Brakuje mi tego. Mam wrażenie, że gdybym ufała sobie od początku a nie słuchała podszeptów starszych pokoleń i praw rynku, dzisiaj mogłabym robić coś równie odjechanego i genialnego. Uniknełabym silnego poczucia niedopasowania i zagubienia -unikając tym samym tych wszystkich skutków ubocznych wpychania kwadratowego klocka w trójkątny otworek. Zamiast tego dałam sobie uciąć skrzydła pełnym żółci nostalgicznym malkontentom -zanim jeszcze na dobre wyrosły. Malo brakowało a przerosłabym w tym swoich mistrzów.
Planuje zabrać się za wszystkie książki i dokumenty wspomniane przez Psyllosa we wczorajszym Hejt parku- a Ty sobie to zobacz. Myślę, że warto poświecić trzy godziny.
https://www.youtube.com/live/DzDghs79Cy0?feature=share
Do zobaczenia na Netflixie:
1.) The Great Hack
2.) Dylemat społeczny
Dobrze,że jesteś
Fajne kopytko wielbłąda a z tyłu dołeczki ...😁
OdpowiedzUsuńA na Netfix... to mnie skusiłaś
OdpowiedzUsuńi jak wrażenia?
Usuń