6 Marca


No i kolejny tydzień :)
Zaczynam doceniać poniedziałki. Lubię tą energię z rana która atakuje mnie gdy już otworzę oczy👅.
Weekend był hedonistyczny. Nic a nic mi nie idzie wracanie do siłowni. Kebaby, Popcorny ,bułeczki Ciderki i whiskey. HellYeah. W pracy pomalutku, wszystko dobrze choć tarmosi mnie poczucie, że chce do Bydgoszczy. I pomimo, że coraz lepiej mi się tu żyje a sytuacja w Polsce nie idzie przecież ku lepszemu- nie wiem czy rozsądek ma moc walczyć gdy serce już wybrało. Na chwile pochłonięta awansem i nowymi obowiązkami o tym zapomniałam ale czy praca to wystarczający powód by zostać ? Czy chce być człowiekiem, który komfort słuzbowy i finansowy stawia ponad pragnienia? Uwielbiam mój zespół i moich ludzi, ale zakotwiczyłam się i miewam wątpliwości czy to dla mnie dobre. Z drugiej strony 71 dni urlopu. Może gdyby tak nauczyć się piec ciastka ... mogłabym mieć ciastka i jeść ciastka nie wykupując przy tym całej piekarnii? 
Nie wiem czy wszyscy, ale wielu z nas-posiada relacje, które z zasady odsłaniają tylko jedną lub kilka wybiórczych  masek naszego ja. Niby spragnieni prawdy szczerości i bliskości , nie zawsze mamy odwagę spojrzeć na pełne odbicie w cudzych oczach.  Karminy się odbiciem połowicznym bądź stuningowanym przez chemię mózgu- do póki trwa.  Idealnie mieć po lewej stronie kogoś kto nas zna jak własną kieszeń, przy kim będąc najgorsza wersją siebie biegasz bez skrepowania i kto ociera Ci pot z czoła gdy chorujesz- dając Ci to genialne niezastąpione poczucie pełnej akceptacji i miłości- a po prawej kogoś kto spotyka Cię tylko pięknego spontanicznego i zmysłowego.
Głupi Sex/Life 😝Człowiek próbuje zabić w sobie księżniczkę Disneya, która rujnuje mu życie a potem wezmą i walną takie zakończenie , że cały misterny plan też w pizdu.

Wczoraj skoczyłam do kina na kokainowego Miśka..Właściwie to na Cocainową Panią Miś-
I jak ktoś lubi Zombie Bobry- extraaaa.  śmiałam się dużooo i głośno. W kinie mieli mnie dosyć. Popcorn był pyszny a słomka nie rozmokła.😝
Niedługo wchodzi, Krzyk , Martwe zło potem Szybcy i wściekli  a na deser John Wick. Radooość. Dawno nie było dla mnie tak ekscytującego repertuaru na rozkładówce.
Dziś po pracy będzie SPA session,  bo przyszła mi wielka paczka kosmetyków od OnlyBio-sam zapach wprawił mnie w cudny nastrój . Na dokładkę dobra kawka i rozmowa z przyjaciółką. 
Fajnie fajnie.
Oby reszta tygodnia szła tym torem.
 
Dobrze, że jestes 👥





Komentarze