Alleluja i do przodu


To był dłuuuuuuuuuuuugi weekend i długie noce. A jedna to wyjątkowo długa :)  Dużo się działo w moim wewnętrznym świecie. Miałam za dużo czasu na myślenie leżąc w wyrku. Przeczytałam kilka razy swój ostatni gorączkowy wpis i dotarło do mnie, że nie mam już mocy dalej pielegnować w sobie poczucia żalu czy krzywdy. Trzeba mieć zdrowie jak chłop i całą mase energii by się wku*wiać. Głowa i uszy do góry , uśmiech na twarz i idziemy dalej. Mam wspaniałe osoby towarzyszące w życiu i nie muszę ich definiować by cieszyć się ich bliskością i obecnością. " Po prostu bądź i trzym mnie za rękę " jak śpiewał klasyk.   Nawdychałam się zbyt dużo zgryzoty i żalu jeszcze za dzieciaka. Poznałam kobiety, którym jedna krzywda zdefiniowała życie. Nie chcę skończyć w ten sposób. Rola ofiary czy pokrzywdzonej mi nie smakuje. Ma smak kaparów i Oliwek polanych syropem anyżowym. A wiadomo, my tygryski nie lubimy kaparów😏.

Dzisiaj idąc do pracy poczułam się naprawde dobrze. Niby zimko ale słońce daje czadu. Wchodzimy w marzec . Idzie wiosna.  Niedługo dwa wesela , potem lato, stajnia . Na dokładkę wczoraj usłyszałam , że na jednym ze ślubów mam być świadkową bo jestem najlepszą osobą jaką panna młoda poznała. Strasznie to miłe (choć nienajlepiej świadczy o ludziach których poznała do tej pory🙈). Od dziś ruszam z siłownią i zdrową michą bo trzeba się będzie wcisnąć w końcu w jakieś kiecki. Mnóstwo małych szczęść na horyzoncie a ja czuję się mega zmotywowana. Lubię ten stan uskrzydlenia i chemii buzującej w mózgu.

Z ogłoszeń duszy pasterskich :

1.) Dzisiaj musiałam zająć się przedłużeniem domeny- a to oznacza , że zaraz minie rok jak stworzyłam tą przestrzeń. Lubię to miejsce, te moje infantylne grafiki i  teksty o niczym.

2.) Wygrałam z Liniami Lotniczymi sprawę w sądzie za odwołany lot w Lipcu 2021 (jeju jak ja wtedy chciałam lecieć -.-) . Brzydko mnie wtedy próbowali potraktować.  Tak długo trwały te sprawy, że przez moment myślałam, że to jakaś siostrzana firma, zajmuje się powództwem by odwlec w czasie zwroty za bilety i utrzymać płynnośc finansową  operatora lotów . Nie liczyłam na happy end a tu taka miła niespodzianka😁z przyjemnoscia kupie za te pieniadze bilety na przyszle urlopy 😛

3.)  w tym roku przewidziałam 71 dni urlopu - z czego dwa wiosenno wakacyjne liczą sobie 38 dni. Żyć nie umierać :)

Wspaniałego Tygodnia

Dobrze, że jesteś ❤



Komentarze