Co widać i słychać


Maska udanego małżeństwa.
Maska Piotrusia pana.
Maska niezależnej kobiety.*
Wszyscy nosimy maski.
I chociaż to takie trywialne,
bywa tak często nieuświadomione.
Dobrze jest docenić efekt końcowy,
Mimo to warto nauczyć się oddzielić ziarno od plew.
Posiadać umiejętność ściągania warstw w dowolnej kolejności, by w każdej chwili móc wrócić do bazy.
Zostawić z tyłu naturalną słabość pod tytułem
"Reguła zaangażowania i konsekwencji".
Poczucie zobowiązania względem masek.
Wyłączyć autopilota i filtry.
Wybierać świadomie.
W innym wypadku gdy stracimy jedną z nich
Bedzie problem  bo nie poznamy się w lustrze.
A co niektorzy z nas jak bojowniki, zaatakują własne odbicie.

*Ojca, syna, siostry, kochanki, pajaca, ofiary, nieudacznika, zwycięzcy, tego dobrego, tego bystrego , wodzireja, plotkary, tego uja......itd....(niepotrzebne skreślić)

Czyli Niedziela z netflixem pod tytułem "czy Ty normalnie nie możesz obejrzeć filmu ? Zostaw ten telefon"

Wczoraj wieczorem dorwałam do łapek stary nieudany prezent urodzinowy dla koleżani, w postaci zestawu amatorskich farb pędzelków i pasteli 
I tak powstała moja Anastazja ze skoliozą czy inną chorobą kregisłupa...
Radość 2.0 

...śpiewać każdy może
A bo dlaczego by nie ?

Komentarze