Jesień Papieros kawa i ja


    A co jeśli nasz "najgorszy" czas był tym dobrym czasem ? A Happy end, nie jest wcale taki Happy ? Frodo po powrocie do Shire wpada w depresje i onanizuje się na wspomnienie żartów Gimliego w drodze do Mordoru . Nie cieszy się, że już po wszystkim gdy w końcu  może zaszyć się w norce i żłopać piwko-rubasznie chełpiąc się w chwale. Ja po spełnieniu marzeń i stawieniu czoła strachom czuję jak pustka skrobie uporczywie do drzwi. Nigdy nie jest dostatecznie dobrze.                                                                                                              Generalnie to chyba trzeba wiedzieć kiedy skończyć opowiadać historię, w przeciwnym razie  niezależnie jak dobra- każda kończy się przemijaniem i śmiercią bohaterów. Nie lubię zakończeń. Cały szkopuł polega na tym, by pomimo to -nie przestawać czytać.

Roczne review za nami , cały team chyba zadowolony. Podwyżki i bonusy raczej nie powinny nikogo zasmucić a przecież to nie był lekki rok dla świata. Mam szczęscie pracowac w firmie , która daje mi poczucie bezpieczeństwa pomimo apocalipsy zombie. Szkoda, że firma nie mieści się w Polsce. Wtedy mogłabym wrócic nawet dziś. Zakotwiczyłam się i trudno byłoby mi porzucic to co tu wypracowałam by zacząć od zera. Mimo to tęsknie za Polską i łapie się , że prawdziwie szcześliwa jestem po przekroczeniu granicy. Tylko czy to nie taka fotomorgana? Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma a, że chwilowo nas tam nie może być- snujemy fantazje stawiając sobie kolejną poprzeczkę do zaliczenia by odsuwać od siebie świadomość , że minute temu powinniśmy wstać i żyć?

W nadchodzącym roku czeka mnie 60 dni urlopu. Pierwsze samodzielne jazdy na jemiołku i wiele słżbwych wyzwań. Zobaczymy co to będzie.

Dobrze, że jesteś. Kolejny listopad za nami. Przetrwaliśmy. Teraz już z górki. Przynajmniej do następnej jesieni.


Komentarze