Wtorek

No i mamy kolejny wtorkowy poranek w kwietniowy dzień. 

Ponoć natychmiastowe wstawanie po przebudzeniu ułatwia wkroczenie w nowy dzień, z energią i wigorem. Tak czytałam😏. 

Obudziłam się więc z budzikiem o 4.30 am wstałam o 5:25am. Wiadomo. No przecież, że kupuje mądre poradniki. ...Co robić by żyło się lepiej...Jak być lepszym kotletem itd. Kolekcjonuje je, wącham..głaszczę.. No nawet je czytam. Czasami. A potem? Potem po prostu robię na odwrót. Wszak mądre poradniki nie mają służyć rozwojowi osobistemu a jedynie dawać mi poczucie, że robię coś by żyło się lepiej. Ba. Często jedynie mam w planach zrobienie czegoś by żyło się  lepiej. Umówmy się , że te książki dobrze wyglądają na regale czy biurku.  Za każdym razem jak na nie patrze obiecują , że odmienią moje życie-tym samym poprawiając naciągany nastrój. Łazienka, Ciuchy i na busa. Zabawy z grafiką i szablonem bloga- rozpaliły mój zapał. Extra. Płynę więc na fali i sącząc kawkę w firmowym kubku, zastanawiam się o czym by tu napisać. Nie jest to jeden z tych dni w którym brakuje tematów. To kolejny dzień w którym mam tyle pomysłów, że nie wiem od czego zacząć. Zaczynam więc bez sprecyzowanego planu by uniknąć sytuacji , w której od nadmiaru pomyslów -zrobię Nic. Równocześnie staram się unikać postów pisanych na siłę, bo gdy tak już się zdarzy, po jednym dniu pragnę usunąć słowa i okryć je ostrym cieniem mgły.

Odpalam podcast Wojewódzki&Kędzierski z Majdanową.Wjeżdża druga kawka.Czekam na konkret.



Komentarze