30. urodziny
Mam wrażenie, że My- Ludzie
coraz aktywniej korzystamy z prawa
do źle rozumianej „konstruktywnej krytyki”, ukrywając pod tym nośnym hasłem
jak pod tarczą, własne wewnętrzne pobudki. Rezonując
z osobą czy grupą krytykowaną, czujemy się przez chwilę lepsi, mądrzejsi
inteligentniejsi lepiej wyedukowani. Ego nakarmione, można iść lulu. Druga
strona -przynależność plemienna popycha nas do obierania stronnictw
jakby niezależne i samodzielne myślenie powodowało ból brzucha i czyraki. Wracając do
miejsc, oczekujemy, że rzeczywistość będzie wyglądać jak na
pocztówce z ostatnich wakacji. Zakładamy, że ludzie poznani lata temu, są
tacy sami a my przecież ich dobrze znamy. Niestety
wszystko płynie a to co wiedzieliśmy wczoraj dziś może nie mieć juz
nic wspólnego z rzeczywistością. Może się
również zdarzyć, że nigdy nie miało a tylko daliśmy się nabrać
kreacjom (Raz spójniejszym raz rozlazłym jak mozzarella na ciepłym toście, które przecież wszyscy tworzymy wchodząc w przypisane nam role) a właściwie naszym ich interpretacjom. W między
czasie ludzie dojrzewają i się rozwijają
a to co uznajemy za ich obraz czesto to tylko echo tego kim byli bądź myśleliśmy, że są. Czy może tego kim my wtedy byliśmy? Często posiadamy naprawdę
wąskie wycinki z których próbujemy
sobie wykreować całą resztę by nasz umysł zaznał spokoju i mógł zająć się innym tematem. Oceniamy, szufladkujemy
bo taki mamy software i
umiejętność oszczędzania pamięci procesowej.
Życzyłabym Wam i sobie, by w tym procesie brać pod uwagę, że możemy się mylić. Że fakt , iż ktoś przejawia inne
wartości, należy do innego plemienia , wyznania – nie czyni go z automatu „
jakimś”. Każdy jest suwerenną jednostką
a uproszczenia których dokonujemy są
na tyle względne , że nie powinniśmy
uznawać ich za fakt.
My jako ludzie cały czas odkrywamy
prawa rządzące naszą naturą i światem . Jedne teorie pozostają spójne, inne powstały
odrębnie i jakby równolegle w ogóle nie przecinając szlaków poprzedników . Nic nie jest nam dane na zawsze i wszystko ulega ciągłym zmianom. Z
wiekiem coraz mniej śmieszy patrzenie jak trawa rośnie. Życzyłabym sobie by nasze umysły i oczy
pozostały otwarte. Byśmy bardziej świadomie szli przez życie
wiedząc co nami powoduje. Zajmujemy się behawioryzmem kotów, psów i koni a tak mało poświecamy zrozumieniu nas samych.
homo sapiens->królestwo:Zwierzeta->typ strunowce->Podtyp kręgowce->Gromada SSaki->.Rząd : Naczelne
Kończąc myśl- trwonimy czas na zastanawianie się co inni o nas sądzą , jak gdyby znali nas lepiej niż my sami. Jakbyśmy czekali
na pozwolenie, by być sobą, ale w marginesie błedu feedbacku otrzymywanego od otoczenia. To droga donikąd bez miejsca na manewr, w aucie
bez wstecznego. Trzeba wysiąść i dalej iść już pieszo.
Komentarze
Prześlij komentarz